Strona Przemka i Carli https://gogetfunding.com/get-fit-help-others/https://www.youtube.com/channel/UCuSjRKA-HMVo3nLxgP3jWGQLink do Marty kanału https://bit.
Ten wpis został napisany w lutym 2014 r, ale później postanowiłem go porządnie zaktualizować (ostatnie zmiany: Napisałem też kontynuację tego artykułu, poruszającą inne tematy. Jeśli bardziej od kosztów i innych zupełnie podstawowych informacji, interesuje cię cała reszta, a przede wszystkim jak się mieszka w Tajlandii dłużej, to lepiej zacząć od innego wpisu: Bangkok po 3 latach mieszkania w nim. Przeprowadziłem się do Bangkoku, bo gdzieś trzeba było, a to właśnie Tajlandia wydawała się najlepszym miejscem do życia. Szukałem dla siebie lokum w Warszawie, ale nie znalazłem niczego, co by mi odpowiadało. Były fajne mieszkania, ale w kwotach takich, że nie za bardzo widziałem sens wydawania tych pieniędzy w Polsce, skoro były wystarczające do życia w dużo ciekawszych miejscach. W Bangkoku można żyć na bardzo dobrym poziomie przy niskich kosztach, albo na rewelacyjnym poziomie, wciąż wydając mniej niż za przeciętność w Nowym Jorku czy w Mediolanie. Do tego, dobre połączenia lotnicze z całą Azją, bezpieczeństwo (brak rozbojów, ale kradzieże się zdarzają) i wiele więcej. W roku 2013 przyleciałem na trzy miesiące z zamiarem zostania dłużej, jeśli mi się spodoba. Po pierwszym kwartale podpisałem roczną umowę na wynajem mieszkania. Mieszkam w Bangkoku do teraz. Bangkok Wszędzie przeczytacie, że Bangkok to miasto kontrastów. Nic dziwnego – znajdziemy tu drapacze chmur, wielkie centra handlowe, pięciogwiazdkowe hotele i podobnie wyglądające szpitale, ośmio-pasmowe drogi w mieście, salony Porsche i Ferrari, a wśród nich budki z bardzo tanim jedzeniem, stoiska z pirackimi filmami, czasem budynek przypominający te z czasów naszego PRL-u i tuk-tuki wożące ludzi. Pogoda Temperatury są bardzo wysokie – to najgorętsze miasto świata (wg. Światowej Organizacji Meteorologicznej). O ile termometr często wskazuje okolice 35 stopni, to temperatura odczuwalna jest zazwyczaj wyższa. Jednak wszystko zależy od pory roku, a te są trzy. Najcieplej jest pomiędzy marcem a majem. W innych miesiącach jest całkiem znośnie, ale wyraźnie temperatura spada dopiero w okolicach listopada. Od listopada do lutego to najlepszy okres na wczasy. Panuje wtedy pora sucha i ciepła. Jest wtedy o wiele chłodniej niż przez resztę roku (ok. 30 stopni i temperatura odczuwalna jest na podobnym poziomie) i deszczu nie ma prawie w ogóle. W każdym sklepie jest klimatyzacja, tak samo w taksówkach i mieszkaniach. Jednak w mieście nie ma klimatyzowanych korytarzy w roli chodników, więc chcąc się dostać pieszo z punktu A do B, można się spocić. Są od tego wyjątki w postaci hubów łączących ze sobą budynki, ale to wciąż rzadkość. W połowie kwietnia jest obchodzony Songkran, czyli festiwal wody. Przywołuje się wtedy wodę i od końca maja zaczynają się opady. W Bangkoku deszcz jest raz często później i tylko raz na kilka dni, ale w niektórych rejonach znacznie częściej. W okolicach sierpnia nawet w Bangkoku częstotliwość opadów się bardzo mocno nasila – zdarza się, że występują nawet codziennie po kilka razy, ale normą jest jedna ulewa dziennie. Deszcz trwa np. godzinę, ale po pierwszych 10 sekundach wygląda się jak po wskoczeniu do basenu. Tak więc w Bangkoku żyje się fajnie od listopada do lipca, a w pozostałe 3 miesiące trzeba być przygotowanym na to, że może sporo padać. Najgorzej pod tym względem wypada wrzesień i październik. Koszty życia w Tajlandii to temat poruszany przez wszystkich. Mogą być bardzo niskie, ale również da się bez problemu wydać grube tysiące. W Tajlandii walutą są Bahty Tajskie (THB). Widnieje na nich symbol króla, więc nie wolno ich gnieść; a gdy banknot upadnie nam na ziemię, absolutnie nie powinno się na niego nadepnąć. 10 THB to ok. 1 zł, więc wystarczy dodać przecinek i otrzymuje się kwotę w złotówkach. Operuje się głównie gotówką, ale bankomaty są wszędzie. Przy każdej wypłacie pobierana jest prowizja (180–200 THB), której wysokość jest niezależna od wypłacanej kwoty. Jednorazowo można wypłacić do 30 000 THB. Jedzenie w TajlandiiObiad na ulicy można zjeść za ok. 40 THB (w tym często wliczona jest woda do picia). Zazwyczaj jest to ryż z dodatkami w każdej możliwej postaci lub makaron w wielu odmianach. To co widać na zdjęciu (makaron z kurczakiem + sosy i nieco zupy) kosztuje 45 THB. W domu nikt nie gotuje (no prawie nikt). Po pierwsze, nie opłaca się dla jednej czy dwóch osób, po drugie jak nie mieszkasz na totalnym odludziu, to minutę od domu masz minimum kilkanaście miejsc, w których można zjeść (są też miejsca otwarte w nocy i nocny market, w którym można kupić nie tylko jedzenie, ale nawet elektronikę, ubrania itd.). Najpewniej będzie też miejsce z którego dostarczą posiłek do domu w maksymalnie kilkanaście minut. W ostateczności można udać się do sieci sklepów 7eleven – tam na miejscu podgrzewają gotowe posiłki. Sklepy te są wszędzie. Mam na myśli naprawdę wszędzie – zdarza się, że są oddalone od siebie tylko o kilkadziesiąt metrów. Oprócz tego znajdziemy także inne sklepy czynne non stop. W całej Azji drobne kawałki surowej ryby są tanie i stać na nie nawet bezdomnego. W Polsce natomiast z jakiegoś powodu uważa się, że sushi to danie ekskluzywne i powinno być drogie. W Bangkoku jak już nie stać Cię na jedzenie, to zawsze możesz kupić sushi. Oczywiście, trochę przesadzam, bo są też droższe zestawy, ale zdecydowanie nie jest to traktowane jako produkt luksusowy. To tyle jeśli chodzi o tanie jedzenie. Dania zagraniczne są droższe. Np. pizza kosztuje jakieś dwa razy więcej niż w Polsce, a importowane słodycze mogą mieć nawet 300% polskiej ceny. Fast foody ceny mają zbliżone i wszystkie popularne firmy są dostępne, chociaż menu różni się nieco. Ceny Coca-coli i innych napojów wynoszą ok. 14 THB za puszkę, 17 THB za butelkę 0,5 l i 24 THB za 1,25 l. Woda pitna z automatu kosztuje ok. 1 THB (10 gr.) za 1 litr, a mleko ok. 45 THB za 0,8 l. Popularne są mleka smakowe – o smaku papai, japońskiego melona, arbuza, herbaty i wiele, wieeele innych. Alkohole są drogie. Bardzo popularna jest whisky, bo za wódkę trzeba zapłacić znacznie więcej. Za Red Bulla w oryginalnej formie (niegazowany napój w butelce 150 ml) zapłacimy 10 THB, podobnie jak za inne tego typu napoje. Tajowie piją je co chwilę. Ciekawostka: Red Bull pochodzi z Tajlandii; do Europy został sprowadzony w 1984 roku (od 1995 roku dostępny w Polsce). Przed wprowadzeniem go na rynek europejski przeprowadzono badania, które wykazały że „ten produkt to katastrofa, ludzie nie zaakceptują jego smaku, logo ani nazwy”. Tajskie słodycze typu batoniki, kupują chyba tylko masochiści, a zagraniczne są zazwyczaj droższe niż w Polsce. I tak Mars kosztuje 24 THB, KitKat – 25 THB, Kinder Bueno – 35 THB, Snickers 20 THB, Lay’s (75 g) – 30 THB, Nutella (370 g) – 180 THB. Wszystko tutaj pakowane jest w małe opakowania. Jeśli chcesz więcej chipsów, to musisz kupić kilka opakowań. Ich smaki też są kwestią dyskusyjną – te o smaku kraba albo ośmiornicy można kupić wszędzie, natomiast paprykowe już trudniej dostać. Kubek lodów kokosowych to 20–40 THB, a ceny lodów Algidy/Nestle są podobne do tych obowiązujących w Polsce. Za naleśnika z bananami, polewanego słodkim mlekiem (tzw. Roti) zapłacimy ok. 30 THB – jeszcze nie spotkałem osoby, która po spróbowaniu nie chciałaby ich kupować każdego kolejnego dnia przez przynajmniej kilka tygodni. Mieszkania – wynajem poniżej miesiącaCzyli opcja dla osób na wczasach, albo dla tych, którzy potrzebują tymczasowego miejsca na czas poszukiwań docelowego apartamentowca. Sprawa wygląda identycznie jak na całym świecie, czyli albo wynajęcie hotelu przez albo opcja zazwyczaj atrakcyjniejsza pod kątem finansowym i jakościowym, czyli wynajem mieszkania na Airbnb. Jak ktoś raz spróbuje, to raczej do hoteli nie wróci – po prostu w cenie małego hotelowego pokoiku można mieć całe mieszkanie, często w znacznie lepszej lokalizacji i bardzo wysokim standardzie. W Bangkoku wybór jest ogromny, od małych i bardzo tanich pokoi, do luksusowych penthousów. Np. za niecałe 100 zł za noc, w szczycie sezonu wynajmowałem całe mieszkanie przy głównej ulicy w turystycznej miejscowości Hua Hin (z kuchnią i łazienką). Kilka razy większe i kilka razy lepiej wyposażone niż jakiekolwiek hotele w podobnej i nawet sporo wyższej cenie. Poza tym co widać na zdjęciu jest sofa, telewizor, stolik śniadaniowy, meble, kuchnia z lodówką (oczywiście łazienka także) itd. Internet w cenie, a także… basen, siłownia i klimatyczne lobby do dyspozycji gości: Oczywiście można mieć też o wiele lepsze lokum, ja rezerwowałem na ostatnią chwilę, więc wybór był ograniczony. W każdym razie po skorzystaniu z Airbnb raczej do hoteli się już wracać nie chce. Np. w Tokio wynajmowałem pojedynczy pokój w cenie, przy której hotele praktycznie w ogóle nie istnieją – właścicielka była w tym czasie za graniczą i miałem do dyspozycji prawie całe mieszkanie, tak duże jakie w Japonii niemal nie występują (cały czas płacąc tylko za jeden pokój). Zarejestruj się na Airbnb z tego linka, a dostaniesz za darmo ponad 100 zł do wykorzystania gdziekolwiek na świecie, nawet w Polsce (również jeśli wykorzystasz to dopiero za kilka lat, a nie od razu). Mieszkania w Tajlandii – wynajem długoterminowyMożna też skorzystać z Airbnb, bo niektórzy oferują bardzo duże rabaty przy wynajmie na miesiąc lub dłużej, ale większość tego nie robi, dlatego skupię się na innych możliwościach. Na kilka miesięcy można wynajmować pokój w Mansion (coś jakby hotel, mający przygotowane oferty wynajmu na 1, 3, 6 i 12 miesięcy). Natomiast apartamentowce (condominium) zazwyczaj wymagają podpisania umowy minimum na rok i podpisuje się ją z właścicielem konkretnego mieszkania, a nie z obsługą w recepcji (także w conominium formalności jest więcej, a poszczególne mieszkania mogą wyglądać zupełnie inaczej bo urządza je ich właściciel). W Mansion stawki za prąd i inne media są zawyżone, w apartamentowcach obowiązują stawki rządowe. Zdecydowanie najpopularniejsze są jednopokojowe studia (większość ma ok. 25 m2). Takie mieszkanie o przyzwoitym standardzie to koszt w granicach 6000–8000 THB miesięcznie (bezpośrednio przy stacjach metra za to samo liczyć trzeba dwa razy więcej). Oczywiście mowa o mieszkaniach z zamontowanym klimatyzatorem, bo bez tego to mało kto tutaj przeżyje, zwłaszcza jak dopiero co przyleciał z Polski. Można też wynająć coś dużo tańszego, ale co za tym idzie, o niższym standardzie. Poza tym ceny mocno się zmieniają w zależności od długości trwania umowy (tych lepszych mieszkań na krótko nie da się wynająć w ogóle, lub różnica w cenie jest bardzo duża). Gdy mieszkałem w 36 m2 studio, w Mansion, to koszty wyglądały następująco: była recepcja, windy, basen, na każdej zmianie kilku ochroniarzy, monitoring, kryty parking, restauracja czynna 24 h/dobę, bar, niecałe 300 metrów do najbliższego sklepu 7/11 i kilka mniejszych sklepów po drodze. Czyli taki tajski standard – wszystko to jest w niemal wszystkich miejscach na wynajem, a zazwyczaj jeszcze dużo więcej. Odległość od stacji metra to 1,2 km. Wynajem dzienny kosztuje 750 thb (wliczony prąd i woda, sprzątanie i pełne wyposażenie), wynajem na 1-3 miesięcy to 10 500 thb/mc (internet, prąd i woda liczone osobno), natomiast wynajem minimum 6-miesięczny to 6200 THB/mc, ale bez lodówki, telewizora czy jakichkolwiek dodatków – można je wynająć, ale jak ktoś mieszka na stałe, to zazwyczaj lepiej kupić. Jak widać rozbieżności cenowe mogą być bardzo duże, nawet jeśli chodzi o wynajem tego samego pokoju, tyle że na różny okres. Koszty wynajmu mieszkania z drugim pokojem są w Bangkoku bardzo różne (czasami to wciąż 30 m2, tyle że ze wstawioną ścianą przy łóżku, ale zazwyczaj jest to rzeczywiście większy metraż). Za kwaterę z dwiema sypialniami wychodzi zdecydowanie drożej. W moim przypadku cena w Mansion wyniosła 25000 THB za 95 m2. Z rachunkami ok 4000 THB więcej (salon, dwie sypialnie, dwie łazienki, całe wyposażenie w cenie, sprzątanie raz w tygodniu. W budynku recepcja, basen, siłownia, ochrona, monitoring, parking, dwie restauracje). To samo w lepszej lokalizacji byłoby znacznie droższe. W obecnym mieszkaniu (77 m2, 2 sypialnie, salon z kuchnią, małe pomieszczenie gospodarcze, balkon) wychodzi 33 500 THB przy 2-letnim kontrakcie, ale jest to jeden z najfajniejszych apartamentowców w mieście, a na czas pandemii cena spadła do 26500 THB. Poza tym budynek ma własną galerię handlową z wieloma innymi udogodnieniami i leży w jednej z najlepszych lokalizacji w Bangkoku (do mieszkania na stałe, bo turystycznie jest wiele lepszych opcji). Cena jak na Tajlandię jest wysoka, ale w innych krajach taki poziom jest nieosiągalny nawet za wielokrotnie większe kwoty, więc szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Zresztą wystarczy spojrzeć na widok z okna, z którego widać patio: Przy okazji sesji z Marią, zrobiłem kilka dodatkowych fotek na balkonie Także można o wiele taniej, ale można też znacznie drożej, bo ceny dużych mieszkań w takich miejscach są znacznie większe (60 000 THB i więcej). Jednego jestem pewny – wydając tyle samo na mieszkanie w Bangkoku i w Warszawie, poziom zawsze będzie zupełnie inny – ten w Polsce jest znacznie niższy. I właśnie tak się najlepiej nastawić – że w Bangkoku nie jest taniej niż w Warszawie, ale jest lepiej. Każde przyzwoite lokum dysponuje basenem Serwis sprzątający czasem jest w cenie, a jeśli nie, to można zamówić pojedyncze sprzątanie. Koszt zrobienia prania (pralki są zazwyczaj na parterze budynku), to ok. 20 – 40 THB + cena proszku. Trudno porównywać to wszystko do warunków panujących w Polsce, gdzie w cenie wynajmu otrzymujemy zazwyczaj jedynie sąsiadki obgadujące wszystkich wokoło. Największym minusem mieszkań w Tajlandii są łazienki. Ich standard zupełnie odbiega od pozostałych pomieszczeń w mieszkaniu, a biorąc prysznic woda leje się wszędzie – Tajowie chyba dopiero od niedawna wiedzą o istnieniu kabin prysznicowych. Na szczęście w lepszych miejscach są normalne łazienki, z prysznicem jak w Europie. Chcąc znaleźć mieszkanie, można szukać ogłoszeń w Internecie, np. na ddproperty (condo) lub thaiapartment (mansion), ale duża część mieszkań na wynajem nie jest w ogóle ogłaszana w języku angielskim. Tak naprawdę wystarczy się przejść ulicą, żeby w ciągu kilku minut znaleźć kilka (albo kilkanaście) Mansion z mieszkaniami do wynajęcia. Na pierwsze lokum to najwygodniejsza opcja. Na poniższym filmie fajnie pokazano jak obecnie buduje się mieszkania (zademonstrowane mieszkanie jest malutkie, ale w tym samym budynku można kupić też kilka razy większe). Nie jest to coś ekskluzywnego, tylko odpowiednik nowego polskiego bloku. Cena też nie jest wyższa, a pewnie nawet niższa niż za ten sam metraż w Warszawie. Wideo pochodzi z kanału Przystanek Tajlandia, gdzie dawniej pojawiały się też inne filmy pokazujące życie w Tajlandii. Kilka cech charakterystycznych Bangkoku #1 Popularne jest podawanie napojów w foliowych workach. Wypełnia się je lodem, zalewa i pije przez słomkę. Jednak obecnie kubki są już popularniejsze od sklepach sprzedawca sam pakuje do reklamówek wszystko co kupiliśmy . Często niewielkie zakupy lądują w wielu jednorazówkach – osobno rzeczy z lodówki, osobno jedzenie, osobno środki czystości itd. Dopiero w 2018 roku zauważyłem pierwsze przejawy myślenia o jedzenie do samodzielnego podgrzania (typu sandwich, parówki, udka z kurczaka itd.), sprzedawca zapyta się czy przygotować je na miejscu (bezpłatnie).Niegazowane napoje energetyczne można kupić wszędzie. Najpopularniejszy jest M150 i Red Bull. Są sprzedawane w butelkach ok. 125 ml. Bardzo popularne wśród taksówkarzy i taxi-motocyklistów. Często mieszane z napojami alkoholowymi. Praca w Bangkoku Ja tutaj nie przyleciałem pracować lokalnie, a jedynie mieszkać – moja firma jest w Hong Kongu. Nie mam więc żadnego doświadczenia w tym temacie, ale sporo wiem od znajomych, którzy tutaj pracują, czy po prostu z Internetu. Liczba zawodów jest bardzo ograniczona. Jeśli jakiś zawód może wykonywać Taj, to nikt nie zatrudni w jego miejsce białego człowieka. Ustawowo musiałby mu zapłacić minimum 50 000 THB, załatwić wizę, pozwolenie na pracę i udowodnić, że nie dało się znaleźć Taja na to stanowisko. W dodatku liczba zatrudnionych obcokrajowców jest ograniczona kapitałem firmy. W efekcie większość zaczyna tutaj jako nauczyciele angielskiego, bo o tę pracę najłatwiej. Zarobki na tym stanowisku są niższe – ok. 30 000–35 000 THB/mc. Za taką pensję można tutaj mieszkać nie przejmując się, że zabraknie na bieżące wydatki. Może nie będzie to życie na wysokim poziomie, ale na pewno na wyższym niż w Polsce za 3500 zł na rękę. Specjalnych umiejętności i wykształcenia pedagogicznego posiadać nie trzeba – dlatego nauczaniem zajmuje się wiele młodych osób, które dopiero co przybyły do Tajlandii. W każdym razie o pracy w tym miejscu znajdziecie pełno informacji w Internecie, tylko zwracajcie uwagę na to, żeby były napisane niedawno. W Tajlandii są wprowadzane bardzo duże zmiany i plan jest taki, żeby nauczyciele byli specjalnie szkoleni. W innych zawodach pracują specjaliści, często wysyłani do Tajlandii przez firmy z innych krajów. Modelki w Bangkoku Skoro ten blog, poza tym jednym wpisem o Bangkoku, dotyczy tylko i wyłącznie o fotografowania modelek, to trudno żebym nic na ten temat nie napisał. Do Bangkoku przylatują modelki z całego świata. Ayaka z Tokio – pierwsza sesja jaką zrobiłem w Bangkoku. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że Azjatki koniecznie trzeba pokazywać z jak najbielszą cerą :). Zlokalizowane są tutaj świetne agencje, które robią okładki dla Vogue i wielu innych magazynów. Najlepsza jest WM, ale są też inne bardzo dobre – kiedyś były nimi Wilhelmina/Apple, ale nieco podupadły. Jest też bardzo dużo innych przyzwoitych agencji (np. Fame), i oczywiście jeszcze więcej kiepskich. Ale w Azji, jak to w Azji, modelki są głównie z… Europy, USA czy Brazylii (najwięcej jest właśnie Brazylijek i… Rosjanek). Azjatki oczywiście też się trafiają, ale to rzadkość – moja pierwsza sesja tutaj odbyła się z Japonką, ale nie spodziewajcie się, że jak przyjedziecie tutaj robić sesje, to będziecie wybierać w Tajkach. Dla modelek zza granicy to średnie miejsce – więcej mogą zarobić w innych rejonach, ale tutaj łatwo załapać się na sesje zdjęciowe do magazynów, a koszta utrzymania są niskie, szczególnie jeśli samemu się wynajmie, a nie korzysta z mieszkania agencji. Tak więc po uwzględnieniu wydatków nie jest źle, a do zrobienia książki Bangkok jest jednym z najlepszych miejsc na świecie, o ile nie najlepszym (topowe magazyny, sesje w świetnych sceneriach, produkcje dla firm z okolicznych krajów itd). Dlatego mimo, że zarobi się lepiej w innych miejscach, to Tajlandia jest pozycją obowiązkową dla większości modelek i wiele z nich chce tutaj wracać regularnie, bo w przeciwieństwie np. do Chin lub Japonii, modeling w Tajlandii może przypominać wypoczynek ze sporą ilością wolnego czasu, wypadami na rajskie wyspy itd. Jedno ze zdjęć, jakie zrobiłem polce (Natalii Hajduk) w Bangkoku. Najlepszym okresem na zarabianie na modelingu w Bangkoku jest początek roku (pod koniec kwietnia robi się zastój, podobnie jak w drugiej połowie grudnia). Castingów nie jest dużo – dziewczyny które znam mają średnio dwa dziennie. Jeśli jesteś modelką wybierającą się do Tajlandii, to możesz się do mnie odezwać na Instagramie. Inna sfotografowana przeze mnie polka – Alex Trendy w modelingu się zmieniły od kiedy tutaj zamieszkałem. Dawniej białe dziewczyny o azjatyckiej urodzie były bardzo rozchwytywane, ale obecnie pracuje dużo więcej mixów niż kiedyś (dziewczyny będące w połowie Azjatkami). Tajki nie zawsze są piękne Opinia o Tajlandii jest taka, że żyją tutaj niesamowicie piękne dziewczyny. Jest to światowa stolica sex-turystyki, nic więc dziwnego, że więc większość facetów chce tutaj spędzić chociażby tydzień. Nie da się ukryć, że zawieranie krótkich znajomości jest w Tajlandii niesamowicie łatwe, ale uroda to już inna sprawa. Ja może już jestem skrzywiony modelkami, ale widzę to tak, że większość Tajek jest po prostu brzydka. Jasne że trafiają się też bardzo ładne; kilka z najładniejszych dziewczyn, jakie w życiu widziałem, to właśnie Tajki. Nie należy się jednak nastawiać na to, że gdzie się człowiek nie obejrzy, tam będą same piękności. Zapomnijcie o tym, co widać w azjatyckich reklamach, telewizji czy czasopismach. Tam każda Tajka jest piękna i biała. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Takie dziewczyny to raptem niewielki ułamek całej populacji. Rysy twarzy w dużej mierze zależą od tego, z jakiego regionu Tajlandii dana dziewczyna pochodzi (poza tym w Tajlandii bardzo wiele osób jest z Laos i innych okolicznych krajów, a białe pochodzą głównie z bogatszych rodzin). Każda Azjatka pragnie mieć jasną cerę – wszystkie dostępne tu kosmetyki blokują promienie UV, wiele z nich jest wybielająca. Przeprowadza się też specjalne zabiegi rozjaśniające skórę. W efekcie nie uświadczycie tutaj młodych dziewczyn o naturalnej karnacji. To zrozumiałe – na całym świecie każda dziewczyna chciała mieć jak najjaśniejszy odcień skóry – opalenizna kojarzyła się z pracą fizyczną w polu i oznaczała niski status społeczny. Z jakiegoś powodu niektórzy korzystają z usług solarium (oczywiście nie w Azji), ale tego nigdy nie zrozumiem i na szczęście w modelingu to zjawisko jest niezwykle rzadkie. Tajki chcą mieć małe usta i generalnie ideał piękna w Azji jest inny niż w Europie. Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Gdy widzisz ładną, wysoką dziewczynę z dużym biustem, to najczęściej… nie jest to dziewczyna. Trzecia płeć jest tutaj czymś zupełnie naturalnym – Lady Boyów spotyka się wszędzie, a rady z wypatrywaniem Jabłka Adama itd. można włożyć między baśnie braci Grimm. Najlepiej zapytać wprost i nie uznawać wymijających odpowiedzi. Tak więc na pierwszy rzut oka faktycznie jest dużo ładnych dziewczyn, tylko że to nie do końca dziewczyny… Wioele jest też Tombów, czyli lesbijek, która przejawiają cechy ubioru itd. bardziej kojarzone z płcią męską. Tutaj, w przeciwieństwie do Polski, sprawa jest jasna od razu, bo każdy Tomboy (i tylko Tomboy) ma zgolone na krótko włosy z tyłu głowy. Kilka Cech charakterystycznych Bangkoku #2 Nie istnieje tutaj żadna kultura na schodach ruchomych. Ludzie stoją także po lewej stronie, ale chyba nikomu to nie przeszkadza. Tajowie są strasznie leniwi i mało jakiemu przyszłoby do głowy iść zamiast stać (no może poza schodami w metrze). Co za tym idzie, jeśli Taj będzie musiał przejść ulicą 400 metrów, to pewnie zawoła moto-taxi i ten kawałek są wszędzie i są bardzo tanie, ale to kierowca decyduje, czy cię zabierze. Może odmówić jak kurs będzie za daleko, do zakorkowanego miejsca, albo gdy wkrótce kończy mu się zmiana. W centrum odmawiają bardzo często, na szczęście w promieniu kilkunastu metrów przeważnie są już minimum 3 kolejne elektryczna jest rodem z trzeciego świata – dziesiątki kabli na każdym słupie, nieraz zwisających tak, że można ich dotknąć (są izolowane). Gniazdka mają miejsce na trzy bolce, ale tylko ze względu na kompatybilność z innymi wtyczkami – uziemienia nie ma. Pasują wtyczki tajskie, ale polskie można spotkać sprzedawców owoców – przemieszczają się pomiędzy ulicami i zatrzymują przy bardziej zaludnionych miejscach, albo po prostu mają swój punkt, w którym zostają na stałe. Takie owoce są przetrzymywane w lodzie i podawane jako gotowe do spożycia – obrane, pokrojone i zapakowane w woreczek. Kosztuje to bardzo kupisz 3 gotowe puddingi i 4 jogurty pitne, to sprzedawca włoży ci do reklamówki 3 łyżeczki i 4 słomki. Można też dostać porcję ketchupu czy majonezu do parówek i innych dań. Poruszanie się po mieście W Polsce zdecydowanie nie potrafiłbym funkcjonować bez auta. Tutaj mieszkając blisko centrum nie widzę żadnego sensu w kupnie samochodu. Taksówki są wszędzie i są bardzo tanie (35 THB za pierwszy kilometr plus 5 THB za każdy kolejny; dolicza się też niewiele za czas, który upłynął w korku). Jak z kierowcą nie zagadacie po tajsku, to może „zapomnieć” włączyć taksometr (w razie czego go upomnijcie mówiąc „miter”) albo od razu poda cenę, która nigdy nie jest opłacalna. Swój adres zamieszkania to minimum, które trzeba umieć powiedzieć po tajsku, bo wielu taksówkarzy angielskiego nie rozumie, a jak dacie wizytówkę z adresem, to sprawa jest jasna – trafił na turystę. Bardzo popularnym i szybkim środkiem transportu są taxi-motocykle. Ale ja chyba motocyklem zrobiłem za dużo kilometrów, żeby decydować się na to z własnej woli. Zdaje się, że każda Tajka, którą poznałem, miała jakieś blizny po wypadkach. Wsiadając na taki skuter nie mamy kasku, albo dostajemy coś, co bardziej wygląda jak zabawka niż prawdziwy hełm. Nie mam problemu, żeby prowadzić skuter czy motocykl, właściwie już tylko tak poruszam się po mieście, ale jazda na pasażera to zupełnie nie dla mnie. Są też Tuk Tuki, czyli trójkołowce z otwartą kabiną. Cenę za przejazd ustala się z góry – tym można podróżować dużo taniej niż taksówką, ale trzeba uważać wsiadając w jakimś centrum, bo przewoźnicy, mając nadzieję, że trafią na naiwnych turystów, często podają mocno zawyżone ceny. Poza tym musicie mówić, że chcecie jechać „direct”, bo inaczej zawiezie was do jubilera, krawca a dopiero później tam gdzie chcecie (wtedy zawsze jest tanio, ale traci się czas). Jeśli komuś odpowiada komunikacja miejska, to może wybrać autobus (ok. 8 THB za trasę), MRT (metro) albo BTS (Sky Train), czyli kolej poruszająca się nad miastem. Ruch na drodze jest lewostronny, a przepisy należy traktować bardziej jako wskazówki. Kierowcy wyprzedzają z każdej strony, zdarza się też jazda pod prąd. Ruch jest ogromny, więc to tutaj normalne, że samochody stojące na światłach wpuszczają przed siebie kilkanaście, albo i kilkadziesiąt skuterów, robiąc im miejsce do przejazdu. Gdyby mieli się zachowywać jak w Polsce, to ruch przy takim natężeniu byłby kompletnie niemożliwy. Na drugą stronę ulicy przechodzi się między samochodami i kierowcy nie mają nic przeciwko. Zdarzało mi się niechcący przyblokować ruch idąc wąską uliczką i kierowca nie trąbił, żebym go zobaczył, tylko czekał aż pojawi się możliwość ominięcia. W Polsce albo dziesięć przecznic dalej słychać by było trąbienie, albo znalazłbym się na masce tego samochodu. Generalnie trąbienie jest w Tajlandii niekulturalne (krótkie „pyknięcie” w klakson jest OK, ale często kierowcy mimo wszystko czekają spokojnie). Internet Gdy się wprowadziłem, napisałem że z Internetem jest kiepsko. Dostępny był wszędzie, ale prędkości nie powalały. W tej chwili jest znacznie lepiej. Mam 200/50 Mbps, które w pakiecie z kablówką, telefonem komórkowym, nielimitowanym wifi na mieście kosztuje ok. 1100 THB. Najlepsza oferta jaką do tej pory widziałem to 1 Gbps. O Internecie w Tajlandii niedawno napisałem osobny wpis i w nim opisuję jak to jest z netem mobilnym itd]: Internet w Tajlandii – jak się ma do polskiego, co warto wiedzieć na wczasach itd. Wiza W skrócie – prawie wszystko co przeczytacie w Internecie jest nieważne, bo w połowie 2014 roku zasady się zmieniły, a raczej zaczęto ich przestrzegać. Później następowały kolejne zmiany. Turyści z Polski nie mają żadnego problemu – miesiąc bez wizy + opcja przedłużenia o kolejny miesiąc, albo wiza turystyczna jednokrotnego wjazdu dająca 2 miesiące pobytu, plus opcję przedłużenia o kolejny miesiąc. Jest jeszcze wiza turystyczna wielokrotnego wjazdu, ale ona już ma coraz większe wymagania i korzystają z niej raczej osoby przebywające tutaj na stałe. No właśnie – co z mieszkaniem na stałe? Nauczyciele i inne osoby zatrudnione na etacie dostaną wizę pracowniczą, więc problem z głowy. Gorzej mają tacy jak ja, czyli zarabiający za granicą. Tajlandia nie ma dla nas gotowego rozwiązania – trzeba kombinować. Dla mnie najprościej jest wyrobić sobie wizę turystyczną z nielimitowanymi wjazdami. Jest na 6 miesięcy, czyli w praktyce umożliwia 9-miesięczny pobyt w Tajlandii, który jest co 3 miesiące przerywany wyjazdem za granicę. Dobre do póki chce się zwiedzać inne kraje. Problemem dla wielu osób może być to, że trzeba mieć poza Tajlandią firmę (albo być zatrudnionym w innym kraju) i mieć na koncie minimum 20 000 zł przez ostatnie 6 miesięcy i jedynym miejscem na wyrobienie takiej wizy dla polaka, jest Polska. Te wymagania mają też ogromną zaletę – z góry jest udokumentowane, że daną osobę stać na mieszkanie w Tajlandii, bez potrzeby pracy na miejscu. Wcześniej urzędnicy nie mieli żadnych dowodów na to, więc gdy ktoś któryś raz z kolei przylatywał na wizie turystycznej, to pojawiały się podejrzenia o to, że nielegalnie pracuje w Tajlandii. Był nawet czas gdy takie osoby były zawracane na granicy. Prostsze jest dostanie wizy turystycznej jednokrotnego wjazdu, ale ta da maksymalnie 3-miesięczny pobyt i gdy się będzie w kółko tylko takich wiz używać, to w końcu oficer się może doczepić. Wiza edukacyjna, to też dobre rozwiązanie – ok. rok świętego spokoju. Przynajmniej teoretycznie, bo w niektórych szkołach trzeba zdawać egzaminy i chodzić na zajęcia, ale są takie w których wszystko załatwią za ciebie. Rok w takiej spędziłem, a później jeszcze 15 miesięcy na uniwersytecie i znowu rok w innej szkole. Za przebywanie bez wizy płaci się karę przy wyjeździe (max 20 000 THB), a w razie kontroli jest deportacja. Jeśli nielegalny pobyt był długi, to nie będzie można wrócić do Tajlandii przez jakiś czas (zależy od od długości). Chcąc tu mieszkać bez komplikacji, trzeba uzyskać wizę pracowniczą, biznesową, małżeńską, emerycką] (oficjalne nazwy są inne, ale tak się na nie mówi). Można też dostać wizę inwestycyjną, należy w tym celu dysponować sporą gotówką przeznaczoną chociażby na zakup luksusowego mieszkania w Tajlandii. Można też wykupić Elite Card za 500 000 THB, dostanie się wtedy 5 letnią wizę (na niej tylko raz w roku trzeba się zgłosić po przedłużenie w urzędzie imigracyjnym, albo przekroczyć granicę), jednak bardziej opłaca się opcja 20 letnia za 1 000 000 THB. Elite Card daje też dodatkowe przywileje, ale wiza jest najważniejsza. Jest jeszcze kilka opcji związanych z prowadzeniem biznesu, jednak poza Elite Card wszystkie one wymagają sporo biurokracji. Szczepienia i ubezpieczenie Nie ma żadnych obowiązkowych szczepień przy wyprawie do Tajlandii. Do Bangkoku w zasadzie nie trzeba mieć nic specjalnego, ale zaleca się zaszczepić przeciwko obu typom żółtaczki, dur brzuszny, polio i błonnicę. Malaria w Bangkoku nie występuje. Ja stwierdziłem, że bez sczepień się tu nie ruszam. Wczasach covidu Tajlandia wprowadziła bardzo restrykcyjne przepisy z obowiązkową kwarantanną, przez co przez bardzo długi kraj był niemal zupełnie wolny od pandemii. Przez lata ubezpieczałem się w Planecie Młodych, która nigdy mnie nie zawiodła i wszystko załatwiała bezgotówkowo. Zawsze mówiłem, że chcę być przyjęty w Bangkok Hospital i tam też mnie wysyłali (pomimo że to najdroższa opcja w kraju). Gdy było rozważane przyjęcie mnie tam na kilkudniową obserwację, to też potwierdzili, że ją opłacą i załatwią to bezgotówkowo. Ostatecznie nie skorzystałem, a trochę szkoda, bo temu szpitalowi bliżej do dobrego hotelu, niż normalnej kliniki. Wśród polaków mieszkających w Tajlandii Planeta Młodych była bardzo popularna, bo przez lata koszt ubezpieczenia wynosił 60-110 zł rocznie (90 – 150 zł dla osób pow. 38 lat). Nie zjadłem żadnego zera. Tak… rocznie. Niestety obecnie warunki się zmieniły i ceny na Tajlandię wzrosły wielokrotnie. To wciąż jedna z najlepszych opcji, bo działa pół roku od wylotu z polski, a nie miesiąc jak większość ubezpieczeń, jednak dla osób takich jak ja już się nie nadaje i musiałem się przerzucić na ubezpieczenie dla nomadów „Safety Wing„, jednak jeszcze nie dane mi było wykorzystać tego w praktyce. Zakupy O kupowaniu jedzenia już było, a teraz trochę szerzej o zakupach. Niestety te robione online są jeszcze mocno zacofane w Tajlandii. Amazonu nie ma, eBay ma się podobnie jak w Polsce, a o odpowiedniku Allegro nic mi nie wiadomo. Jak zamawiam coś specyficznego, to zazwyczaj zza granicy. Oczywiście trzeba się wtedy liczyć z tym, że towar może trafić na cło. Zupełnie inaczej wygląda sprawa zakupów „na żywo”. Jest pełno niewielkich sklepów całodobowych, w których można kupić wszystkie podstawowe rzeczy – głównie jedzenie, ale nie tylko. Na poważniejsze zakupy jeździ się do marketów typu Tesco Lotus, Big C. itp. Mogą być małe, albo ogromne, więc mając wybór jeżdżę do tych większych, gdzie wszystko jest w jednym miejscu. Często też w jednym budynku znajduje się kilka dużych sklepów, albo jest parę takich budynków obok siebie. Chcąc kupić elektronikę jadę np. do Fortune Town największego centrum elektroniki w Bangkoku – jest na tej samej ulicy co masa innych galerii handlowych. Fortune to kilka pięter wypełnionych telefonami, tabletami, aparatami (i generalnie sprzętem do fotografii), komputerami, a także akcesoriami audio. Tak jak w Polsce w Złotych Tarasach czy Silesii jest jeden iSpot, tak tam prawie na każdym piętrze można trafić na kilka takich sklepów z Apple. W Fortune jest wiele sklepów specjalistycznych, np. wyłącznie z płytami vinylowymi, tylko z projektorami, ze słuchawkami itd. Jeśli chodzi o sprzęt fotograficzny, to dużo sklepów jest też na jednym z pięter MBK. W innej części miasta stoi Pantip Plaza – kolejne centrum elektroniki, ale to już bardziej przypomina halę targową, gdzie większość stoisk skupia się na sprzedawaniu najróżniejszych tanich rzeczy, często podrobionych. Beatsy znajdziecie tutaj w każdej możliwej kombinacji kolorów, nawet w takich, że sam Dr. Dre by ich nigdy nie wymyślił. Ceny są różne, tak samo jak jakość podróbek, ale zawsze są wielokrotnie tańsze od oryginałów. Ja uważam, że kupowanie podrobionej elektroniki jest zupełnie bez sensu. Najnowszy iPhone przed oficjalną premierą? Żaden problem, ale po prędkości działania od razu wiadomo, że to Android z nakładką wyglądającą jak iOS. Ostatnia generacja iPada za 2000 thb (200 zł)? Też żaden problem, ale z oryginałem nie ma wspólnej zapewne ani jednej części. Oczywiście nie tylko podróbki są sprzedawane. Ostatnie piętro to same firmowe sklepy, a na niższych poziomach też można znaleźć ich sporo. Tylko będąc tam pierwszy raz można się czuć zagubionym, widząc ile tego wszystkiego jest. Jak ktoś się nie zna, a chce kupić porządny sprzęt, to lepiej niech unika takich miejsc, natomiast osoby orientujące się w temacie będą zachwycone. Pantip Plaza – hala targowa z elektroniką w Bangkoku Sklepów z ubraniami też nie brakuje, ale ja w nich rzadko bywam. Za to uwielbiam Chatuchak, czyli największy targ świata. Chyba jedyne czego tam nie widziałem, to elektroniki typu konsole, telewizory itd. (od tego jest wspomniana już Pantip Plaza). Z całą resztą to trochę jak z Google – jeśli czegoś tam nie ma, to prawdopodobnie nie istnieje. Problem w tym, że stoiska są poukładane zupełnie bez ładu i znaleźć coś można tylko przez przypadek. Są drobne wyjątki, np. sklepy z akwariami/rybami są wzdłuż jednej ulicy; psy/zwierzaki i akcesoria do nich też są w dużej mierze skupione w jednym miejscu, a jedzenie znajduje się na zewnątrz, wzdłuż głównych alei. Jednak cała reszta to loteria. Jakby podliczyć ile czasu szukałem jednego konkretnego stoiska z obuwiem, to wyjdzie minimum 20 godzin rozłożonych na kilka wizyt. Plan Chatuchak w Bangkoku Zejście do metra w Parku Chatuchak Co się opłaca kupować? Na pewno wszelkie ubrania – T-shirt to zazwyczaj ok. 10 – 20 zł, za 30 zł jest już szaleństwo. Spodnie 30 – 80 zł. Ubrania damskie są tańsze od męskich. Ciuchy zagranicznych (drogich) marek kosztują tyle samo co w innych krajach, a tanie są tylko te podrobione. Tutaj podróba Adidasa nie jest Adidosem czy innym Adiddasem – logo i nazwa będą wyglądały dokładnie jak w oryginale, więc trzeba uważać, żeby nie kupić podrobionego produktu. Nawet najgorszej jakości bokserki będą miały logo Calvina Kleina (lub jakiekolwiek inne sobie wybierzesz, bo ten sam model będzie dostępny pod każdym znanym brandem). Część elektroniki jest tańsza niż w Polsce, część droższa. Komputery Apple są zdecydowanie tańsze w Tajlandii (8600 zł vs 11500 zł za MBPr w wyższej konfiguracji), ale wciąż nie tak tanie jak w USA. To samo tyczy się iPadów, iPhonów i wszystkiego tej firmy, więc cały mój sprzęt sprzedałem w Polsce i kupiłem w Bangkoku. Dzięki temu bez straty wymieniłem całość na najnowszą generację. Zupełnie inaczej było z projektorem. Mimo że są tutaj sklepy specjalizujące się właśnie w nich, to mój model był o ok. 40% droższy w Tajlandii, więc przywiozłem go z Polski. Z aparatami i obiektywami jest jak z Apple – dużo taniej jak w Polsce, ale do Ameryki trochę brakuje. Np. Nikon D810 w pierwszym lepszym sklepie, to po przeliczeniu ok. 11 000 zł w dniu premiery (w Polsce 14 000 zł), a w przypadku D4s można było zaoszczędzić jeszcze dużo więcej. Akcesoria fotograficzne też są tańsze – blendy, modyfikatory i wszystko co przydatne w studio. Oczywiście wiele zależy od miejsca zakupu – idąc do MBK nie ma co liczyć na okazyjne ceny, a różnice pomiędzy sklepami mogą być ogromne. VAT wynosi 7%, więc tyle odzyskamy na lotnisku wylatując do 2 miesięcy od zakupu. Podsumowanie Dla mnie Tajlandia to obecnie chyba najlepsze miejsce na ziemi, ale bardzo możliwe, że to dlatego, ponieważ jeszcze nie mam grubych milionów PLN na koncie. Stosunek kosztów do standardu życia jest rewelacyjny, podejrzewam, że najlepszy na świecie. Poza stolicą są też piękne wyspy. Natomiast słynna Pattaya okazała się wielkim rozczarowaniem – więcej Rosjan niż Azjatów (nawet mają swoje miasto obok Pattaji), chociaż po tym jak Rubel poszedł w dół, to większość się wyniosła. Czysto turystyczna miejscowość. Po czytaniu opinii w Internecie zastanawiałem się, czy zamiast do Bangkoku, nie polecieć właśnie do tego miasta. Na szczęście tak się nie stało – nie wytrzymałbym tam nawet tygodnia, ale na krótkie wypady jest OK. Wracając do Bangkoku – ludzie są nastawieni bardzo pozytywnie. Jak ktoś pyta, czy masz jakiś problem, to tylko dlatego, że chce Ci pomóc go rozwiązać (chociaż, będąc przyzwyczajonym do panującej w Polsce patologii, na początku ciężko się przestawić). Jest tutaj bardzo bezpiecznie, aczkolwiek zdarzają się kradzieże (np. podjeżdża motocyklista i wyrywa torebkę). Jednak spokojnie można się zapuszczać w najciemniejsze alejki w środku nocy bez żadnych obaw (chociaż dziewczyny pod tym względem mogą mieć inną opinię). Kultura tutaj jest zupełnie inna – wszystko załatwia się z uśmiechem. Badania mówią jasno, że uśmiechanie się jest sprawą dwukierunkową – po pierwsze jest to sygnał od mózgu, że wszystko jest w porządku, ale i sygnał do mózgu – dlatego nawet fałszywy uśmiech wpływa dobrze na samopoczucie. Może to stąd takie pozytywne nastawienie Tajów? Możliwe że po dłuższym czasie będę miał inne doświadczenia, ale póki co absolutnie się na to nie zapowiada, a dotychczasowe ponad 5 lat mieszkania tutaj to jednak niemało. Kontynuacja Tutaj znajdziesz ciąg dalszy, nieporuszający kwestii cen, zakupów itd, a bardziej skupiający się na samym życiu w tym miejscu: Bangkok po 3 latach mieszkania w nim. PS. Temat mojej przeprowadzki do Bangkoku był też poruszony w tym wywiadzie.
Szkoła publiczna w Tajlandii. Edukacja w tajskim systemie obejmuje następujące etapy: edukacja wczesnoszkolna dla dzieci w wieku 3-5 lat, nieobowiązkowa. obowiązkowa* edukacja podstawowa (Pratom) dla dzieci w wieku 6 lat, obejmuje klasy Pratom 1-6. edukacja średnia (Mattayom) trwająca 6 lat i podzielona na Mattayom 1-3 (obowiązkowe
Przeprowadzka do Tajlandii kusi wiele osób, które mogą pracować zdalnie. To przepiękny kraj, który ma wiele do zaoferowania. Koszty życia są tam dość niskie, a mnogość okolicznych atrakcji przyciąga. Cyfrowych nomadów fascynuje zdalna praca w Tajlandii również ze względu na klimat i pogodę. Któż by w końcu nie chciał jechać do kraju, w którym temperatury przez cały rok wynoszą ok. 30 st.? Przyjrzyjmy się jednak dokładniej wszystkim kwestiom, z którymi wiąże się przeprowadzka do Tajlandii. Photo by Evan Krause on Unsplash Przeprowadzka do Tajlandii – co powinieneś wiedzieć o tym kraju? Na początek garść informacji, o których powinieneś wiedzieć, jeśli interesuje Cię przeprowadzka do Tajlandii oraz zdalna praca w Tajlandii. Państwo to znajduje się w południowo-wschodniej Azji, a jedną z jego cech charakterystycznych jest 2600 km linii brzegowej. Graniczy z Kambodżą, Laosem, Malezją oraz Mjanmą. Należą do niego także setki wysp, rozsiane zarówno po Zatoce Tajlandzkiej, jak i Morzu Andamańskim. Stolicą i największym miastem Tajlandii jest Bangkok, a waluta to bat tajlandzki (THB), który wart jest obecnie 0,13 zł. Szczyt sezonu tam to pora sucha, która trwa od listopada do lutego. Przez pozostałe miesiące przeprowadzka do Tajlandii wiąże się z zagrożeniem częstymi opadami deszczu o różnej intensywności i wilgotnością powietrza. Przeprowadzka do Tajlandii – przepisy Przeprowadzka do Tajlandii nie jest specjalnie skomplikowana. Przy wjeździe do tego kraju na mniej niż 30 dni, nie ma obowiązku wizowego, a od obywatela Polski wymagane jest tylko okazanie paszportu. Przeprowadzka do Tajlandii wiąże się również z obowiązkiem meldunkowym. Każdy podróżny musi wypełnić kartę wjazdu, a jego pobyt powinien zostać zgłoszony do odpowiednich organów przez wynajmującego mieszkanie czy pokój. W praktyce często przepis ten jest zaniedbywany zarówno przez władze, jak i miejscowych. Warto jednak dopilnować meldunku, bo dzięki niemu łatwiejsze jest np. ubieganie się o przedłużenie wizy. Co mają zrobić natomiast digital nomads, których interesuje praca zdalna w Tajlandii, trwająca dłużej niż 30 dni? Wiza do Tajlandii Wiza do Tajlandii jest wymagana w przypadku pobytów powyżej 30 dni i podróży w celu innym niż turystyczny. O dokument wystąpić trzeba do dyplomatycznego przedstawicielstwa tego państwa. Za zbyt długi pobyt bez zgody otrzymać można grzywnę, nakaz deportacji, a nawet zakaz wjazdu do kraju. Istnieją dwa rodzaje wiz turystycznych, dzięki którym przeprowadzka do Tajlandii na dłuższy czas jest możliwa. Mowa o wizie jednokrotnego wjazdu (ważna 3 miesiące) i wizie wielokrotnego wjazdu (ważna 6 miesięcy). Obie umożliwiają pobyt w kraju przez 60 dni, ale w drugim przypadku każde przekroczenie granicy Tajlandii przedłuża możliwość pobytu o kolejnych 60 dni w ramach okresu ważności wizy. Dodatkowo ubiegać się też można o przedłużenie wiz w placówce imigracyjnej. Cena wizy do Tajlandii Cena wizy do Tajlandii – w przypadku dokumentu jednorazowego wjazdu na 3 miesiące – to wydatek rzędu 180 zł. Droższa jest wiza turystyczna wielokrotna – kosztuje 750 zł. Przeprowadzka do Tajlandii z dziećmi Przeprowadzka do Tajlandii z dziećmi wymaga okazania ich ważnego paszportu oraz wizy, jeśli jest konieczna. Jeśli dziecko podróżuje z osobą trzecią, musi ona posiadać pisemną zgodę rodziców lub opiekunów prawnych. Wymagany dokument powinien być w języku angielskim. W Tajlandii znaleźć można też dość dużo międzynarodowych szkół, zarówno dla mniejszych dzieci, jak i młodzieży czy studentów. Dostępne są w każdym większym mieście, polecane jednak są przede wszystkim placówki prywatne. Oznacza to, że za uczęszczanie do nich obowiązują opłaty. Ich wysokości się różnią, są więc placówki oferujące miejsce za 130, 200, ale i ponad 500 tys. THB. Zdalna praca w Tajlandii a wiza turystyczna Jeśli chcesz pracować legalnie zdalnie w Tajlandii, to powinieneś zorientować się w kwestiach podatkowych i rozliczeniowych w tym kraju. Wiele zależy od czasu Twojego pobytu, a także od opłacania lokalnych składek na ubezpieczenie. Większość cyfrowych nomadów jednak się tym nie przejmuje i pracuje w Tajlandii przez internet nielegalnie, nigdzie tego faktu nie zgłaszając. Oczywiście nie zachęcamy do podejmowania nielegalnej pracy i łamania przepisów, a jeśli to robisz, to na własną odpowiedzialność. Digital Nomads najczęściej nie chwalą się miejscowym, co robią i czym się zajmują na co dzień. Jednocześnie rozliczają się z krajem, z którego pochodzą, nikt bowiem nie sprawdza, skąd wykonują swoje obowiązki. Praca zdalna w Tajlandii – ubezpieczenie i opieka zdrowotna Praca zdalna i życie w Tajlandii cieszą się popularnością wśród cyfrowych nomadów. Decydując się na przeprowadzkę, nie można jednak zapomnieć o swoim bezpieczeństwie. Co w przypadku życia w innym kraju, gdzie opłacanie polskiej służby zdrowia czy ubezpieczenia nie przynosi żadnych korzyści? Przeprowadzka do Tajlandii wiąże się z brakiem ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego. Do wyboru w tej sytuacji są 2 opcje – dobrowolne opłacanie lokalnej składki lub wykup polisy prywatnej. Na pierwsze rozwiązanie decyduje się niewielu cyfrowych nomadów, bo w Tajlandii dominuje prywatna służba zdrowia. Prywatne usługi ubezpieczeniowe świadczy też wiele firm polskich i międzynarodowych. Decydując się na skorzystanie z nich, zwracaj jednak zawsze uwagę na warunki umowy. Wiele ubezpieczalni nie świadczy swoich usług w części krajów lub np. nie wypłaca odszkodowania w przypadku braku wykupionego biletu powrotnego przez klienta. Tajlandia – opieka zdrowotna Czym jeszcze zaskakuje Tajlandia? Opieka zdrowotna w tym kraju jest na bardzo wysokim poziomie. Co prawda większość przychodni i gabinetów jest prywatna, ale z dobrym ubezpieczeniem nie będzie to dla Ciebie problemem. Specjaliści mówią tam najczęściej po angielsku (co w znacznej części kraju wcale nie jest oczywiste), a placówki są nowoczesne, czyste i dobrze wyposażone. Co szczególnie kuszące – nie ma tam monstrualnych kolejek i odległych terminów. Na wizytę u specjalisty zwykle czeka się od kilku godzin do paru dni. Życie w Tajlandii. Informacje praktyczne Photo by Florian Wehde on Unsplash Jak wygląda codzienne życie i praca w Tajlandii dla cyfrowego nomady? Największą zaletą jest pogoda i niskie ceny. Przebywanie tam jest też wygodne, bo łatwo można sporo zaoszczędzić, a wizyty w restauracjach nie są większym wydatkiem. Nawet przy przeciętnym wynagrodzeniu za pracę zdalną w złotówkach, w Tajlandii można żyć na wysokim poziomie. Dodatkowym plusem jest też to, że Tajlandia jest Mekką digital nomads. Dzięki temu wiele tamtejszych lokali jest dostosowanych do pracy zdalnej. Nie brak też ludzi pracujących w ten sposób, można więc łatwo nawiązań nowe kontakty. Minusem są za to częste problemy z internetem. Łącza bywają niestabilne i w przypadku osób, które muszą być wiele godzin online, konieczne być może wykupienie stabilnego połączenia w domu. Wi-Fi w kawiarniach często zanika i jest powolne. Tajlandia – jak wynająć mieszkanie? Interesuje Cię Tajlandia? Jak wynająć mieszkanie w tym kraju, żeby zaoszczędzić? Nie jest to trudne, bo ceny lokali są o wiele niższe niż w Polsce. Nawet w Bangkoku, stolicy, są one niższe niż w Warszawie, Poznaniu czy Gdańsku. Przeciętne mieszkanie 2-pokojowe w większym mieście w Tajlandii to koszt 10-12 tys. THB, czyli 1250-1550 zł. W przypadku nieco mniej popularnych miejsc za tę cenę można znaleźć lokal w bloku z siłownią czy basenem. Przeprowadzka do Tajlandii nie jest też trudna pod względem poszukiwań lokalu. Możesz użyć do tego portali internetowych takich jak Airbnb czy Często jednak bardziej opłaca się wynająć na kilka dni hostel, a potem szukać ogłoszeń online i oglądać je osobiście. W ten sposób łatwo sporo zaoszczędzić, zwłaszcza przy deklaracji wynajmu na kilka miesięcy. Ile kosztuje życie w Tajlandii? Koszt wynajmu mieszkania i opłacenia rachunków oraz internetu to równowartość ok. 2000-2500 zł. Do tego doliczyć trzeba wyżywienie, który zależne jest od Twojego menu. Jeśli zamierzasz jeść 3 posiłki dziennie „na mieście”, to do powyższych kwot dolicz ok. 1500 zł. Samodzielne przygotowywanie posiłków nie zawsze oznacza oszczędność, bo produkty w sklepach nie należą do najtańszych. Gdy na ulicy można spożyć pyszny, świeży posiłek z lokalnych składników za 5-15 zł, odechciewa się wycieczek do sklepów. Przykładowe ceny lokalnych dań i specjałów wyglądają następująco: pad Thai – około 50 THB (6 zł); thai Curry – około 100 THB (13 zł);tajskie lody w większym mieście lub na wyspach – około 80-100 THB (11 zł);małe piwo w barze – około 120 THB (15 zł);mango lassi (popularny napój) – około 90 THB (11 zł); kurczak z ryżem – około 150 THB (19 zł);świeży kokos – około 30 THB (3-4 zł);roti z bananem (naleśnik) – około 65 THB (8 zł);skorpion/miks robaków – około 120 THB (ok. 15 zł). Zwróć uwagę na wyposażenie kuchni w mieszkaniu, zdarza się bowiem, że brak w nich podstawowych sprzętów, takich jak sztućce czy szklanki. Na szczęście bardzo tanio można je kupić w lokalnych sklepach. Życie w Tajlandii – ceny w sklepach Jak drogie jest życie w Tajlandii? Ceny w sklepach nie należą do tak tanich, jak jedzenie w street foodach. Często cyfrowi nomadzi od razu decydują się tylko na jedzenie na mieście, bo inwestycja w garnki czy patelnie zwyczajnie się nie opłaca. Wiele jednak zależy od produktów, które lubisz i chcesz kupować. Ile kosztuje życie w Tajlandii, jeśli chciałbyś żywić się w europejskim stylu? Przybliżą Ci to ceny produktów śniadaniowych: chleb – 32 THB (ok. 4 zł); masło – 81 THB (ok. 10 zł);ser żółty – 170 THB (ok. 21 zł);jajka – 70 THB (ok. 9 zł); szynka – 550 THB (ok. 70 zł); pomidory – 39 THB (ok. 5 zł);mleko – 44 THB (ok. 5 zł). Oczywiście wiele zależy od miasta czy sklepu, w którym będziesz robił zakupy. Często bardziej opłaca się jeść poza domem, bo drobny street food idealny na kolacje czy śniadanie jest bardzo tani. Przeprowadzka do Tajlandii? Dolicz koszt biletów z Polski Kilkumiesięczna przeprowadzka do Tajlandii nie wymaga zabierania ze sobą wielu rzeczy. Za bilet z jedną walizką zapłacisz około 2000-3500 zł – zależnie od terminu. Dodatkowy bagaż kosztować Cię będzie około 300 zł. Przez te kwoty życie w Tajlandii w ogólnym rozrachunku wyniesie nieco więcej, ale wspaniałe widoki i klimat na pewno Ci to wynagrodzą. Przeprowadzka do Tajlandii. Co warto zobaczyć na miejscu? Koszty życia w Tajlandii nie mają większego znaczenia w obliczu wspaniałych miejsc, które czekają na Ciebie na miejscu. Większość nomadów cyfrowych zatrzymuje się w Bangkoku lub Chiang Mai, które stanowią doskonałą bazę wypadową. Koniecznie zobaczyć musisz Ko Phi Phi – niesamowity archipelag, słynący z klifów i krajobrazów rodem z widokówek. Prowincja Krabi – jedna z najpiękniejszych, egzotycznych części wyspy o tropikalnym klimacie. Doskonałe miejsce na relaks i wypoczynek. Phuket – najbardziej znana wyspa Tajlandii. Znajdziesz tam wiele restauracji i barów, a także dyskotek i pubów. To świetne miejsce do zabawy i odstresowania się po tygodniu pracy. Chiang Mai – miasto słynące z zabytków i starożytnych świątyń. Doskonałe miejsce dla pasjonatów historii.
Poniżej opisujemy, jak krok po kroku uzyskać zezwolenie na pracę w Tajlandii: 1. Uzyskanie wizy Non-Immigrant (B) Wiza ta wydawana jest osobom, które chcą pracować w tajlandzkich firmach, prowadzić własną działalność gospodarczą, lub też zająć się inwestowaniem w Tajlandii. Wiza wydawana jest na jeden wjazd w celach biznesowych
To, co interesuje Was najbardziej… Tajlandia – ceny. Wychodzimy na przeciw Waszym oczekiwaniom i zdradzamy rąbka tajemnicy – ile kosztuje życie w Bangkoku, na czym oszczędzać a na czym sobie pofolgować 😉 Prawie wszystkie ceny podane są w bahtach i dotyczą jednej osoby 🙂1PLN = 9, 25 BAHT (stan na maj, 2015).Więc…Loty + wizaNa początek musisz dolecieć. Jeśli jesteś w minimalnym stopniu elastyczny to na Mlecznych Podróżach średnio co miesiąc są jakieś tanie opcje lotów. Za nasze daliśmy ok. 1800zł ale można upolować tańsze. Wizy do Tajlandii nie potrzebujesz, chyba, że planujesz spędzić tam więcej niż miesiąc..Mieszkanie A jak już dolecisz to musisz gdzieś zamieszkać. Pod gołym niebem raczej spać nie będziesz, no ale kto wie 🙂 Mieszkanie na miesiąc to wydatek ok. 1000$ (do podziału na tyle osób, w ile planujecie je wynająć). I nie mów mi, że to drogo, bo wynajmując je w 3 osoby, wychodzi jakieś 40zł / noc /os. Tyle co łóżko w hostelu, w pokoju wieloosobowym ze wspólną łazienką. I co, że to niby drogo?! Tylko pamiętaj! Zwróć uwagę na to co i gdzie wynajmujesz. W przypadku tak olbrzymiego miasta jakim jest Bangkok (jest 3 razy większy niż Warszawa!) – nie opłaca się oszczędzać kilkudziesięciu złotych jeśli w grę wchodzi komfort dojazdu ani ten związany z posiadaniem basenu – uwierz mi, to zbawienie przy 40 stopniowym upale który nieustannie panuje w Bangkoku..Tajlandia Ceny wyżywienia Jedyne o co musisz zadbać to zapas zimnej wody w lodówce (14 bahtów za litr). Cała reszta leży na ulicy – dosłownie. Ulica oferuje tyle różnorodnych możliwości, że szkoda czasu i pieniędzy na gotowanie lub tym bardziej na półprodukty. Sam zdecyduj, czy zadowolisz się naleśnikiem za 15 bahtów (po lewej), czy pójdziesz na kolację za 400 bahtów (po prawej). Zdecyduj, czy zjesz w locie, czy wolisz gdzieś usiąść. Zdecyduj czy wybierzesz miejsce turystyczne, czy nieturystyczne. Bo wszystko ma tutaj (jak wszędzie na świecie) swoją cenę. Nam starczało 200-300 bahtów – ceny przykładowe:porcja ryżu – 5 bahtównóżka z kurczaka – 15 bahtówporcja owoców – 20 bahtówposiłek na ulicy – 40-50 bahtówposiłek w restauracji – 50-300 bahtówkawa mrożona – 20-30 bahtówdrink w barze – od 150 bahtówpiwo – w sklepie 40 bahtów, w barze 80Ceny w sklepach najróżniejsze. Światowe marki, np. Lays, Snickers za kilkadziesiąt bahtów /szt. Tajskie marki od kilku do kilkunastu bahtów /szt. Ale reguły nie ma. Lody typu Cornetto, które tak uwielbiam tylko 25 bahtów. Za to paczka świeżych, jeszcze ciepłych ciastek (przepysznych!) prosto z ulicy – 20 bahtów 🙂 .Komunikacja miejskaJak już dojechaliśmy, odpoczęliśmy i pojedliśmy to czas coś zobaczyć. Ale jak tam dojechać? Tajlandia – ceny komunikacji miejskiej są śmiesznie niskie. Możesz wybrać “ekskluzywną opcję” tuk tuka – średnio 200 bahtów za kurs albo “na ubogo” wsiąść w metro / BTS’a (kolejkę naziemną) za kilkanaście do kilkudziesięciu bahtów za kurs. Moim zdaniem jednak szkoda przepłacać w przypadku pierwszego i tym bardziej oszczędzać w przypadku tego drugiego. Bangkok to miasto taksówek i nie okłamię Cię wcale, jeśli powiem, że kilkadziesiąt bahtów dojedziesz wszędzie. Średni kurs w obrębie centrum to koszt 60-70 bahtów, najdalszy za miasto (na lotnisko) – do 250 bahtów. A teraz podziel to na 2 /3 czy w ile osób zamierzasz tam jeździć. Nam wychodziło średnio 20 bahtów za kurs! A kursy max. 2 dziennie 🙂Oczywiście jest jeden haczyk – są to ceny oparte na taksometrze i musisz pamiętać, by umówić się na jego włączenie zanim jeszcze wsiądziesz do taksówki. Inaczej zostaniesz wrobiony nawet w 5 krotność przewidywanej kwoty. I unikaj tych żółto-zielonych – one i tak w 90% przypadków na taksometr Cię nie zabiorą..Atrakcje i rozrywka Każda atrakcja ma swoją stronę internetową, a na nich są ceny. Najlepsza opcja to taka, w której zaplanujesz sobie co chcesz zobaczysz i odłożysz odpowiedni budżet. Ale dla przykładu:świątynie – od 0 do nawet 500 bahtów za wejściówkęwycieczki zorganizowane – ok. 1200-2000 bahtów za dzieńmasaż – 200 bahtów za godzinęfryzjer – 300 bahtów za kobietę (w salonie średnio luksusowym :P)impreza w Bayioke Sky Barze – 1600 bahtów za butelkę tequilii wiele, wiele innych..Tajlandia – inne cenyTakie jak na przykład – tajska karta sim (z nielimitowanym internetem :D) – 300 bahtów, wodne pistolety na Songkran – 600 bahtów za jeden, czy ubrania i pamiątki – pamiętaj, tylko na Chatuchak Market, warto zaopatrzyć się w większą ilość gotówki. I bardzo mocno targować 🙂PODSUMOWANIE:Koszta dojazdu i zakwaterowania: 3000zł+Koszta życia (jedzenie i transport) ok. 30zł / dziennie+Atrakcje i rozrywki: ok. 20zł /dziennie= ok. 4500zł za miesiąc życia w Bangkoku* / na osobę.*Cena nie wlicza kosztów podróżowania poza Bangkokiem – pociągów, lotów, zakwaterowania na Phi Phi i kosztów wypożyczenia prywatnej łódki..Czy to dużo, czy mało oceńcie sami. Moim zdaniem ta cena to minimum komfortowego życia, w którym można pokorzystać z uroków Bangkoku. Nie piszcie komentarzy, że można taniej bo zawsze można taniej – możesz mieszkać pod namiotem i codziennie wpieprzać naleśniki, ale można też drożej, dużo, dużo drożej. Bangkok to miasto pełne kontrastów, ale o tym w następnym poście..A co jeśli chcesz pojechać gdzieś dalej poza Bangkok?Możesz wsiąść w samolot – loty wewnątrzkrajowe są całkiem opłacalne. Już od kilkuset bahtów liniami Air Asia lub NOKAir. Pociągiem – od 20 bahtów za 3 klasę bez klimatyzacji i czasem miejsc siedzących (po lewej) po kilkaset bahtów za klasę drugą, z klimatyzacją i ciepłym posiłkiem (po prawej). Ostrzegam Was jednak przed tym, że Azja to nie Europa i żadne zasady nie podlegają tu prawie logiki. Po pierwsze białemu turyście wciska się najdroższe bilety a kasjerzy twierdzą, że “innych nie ma”. Po drugie jednego dnia mówią Ci, że bilety możesz kupić tylko w dniu poprzedzającym podróż, innym razem, że tylko w dniu podróży, jeszcze innym razem, że tylko na godzinę przez wyjazdem pociągu. Czasem twierdzą, że do końca tygodnia nie ma już żadnych, wolnych miejsc, innym razem, że jest ich bardzo, bardzo dużo i tak w ogóle to “don’t worry”. Cóż, potrzeba trochę cierpliwości. I umiejętności – z doświadczenia radzę pytać o bilety na pociąg o konkretnej godzinie – możesz sprawdzić je sobie tutaj. To jedyna szybka możliwość uzyskania biletu w 3 klasie. A jaka radość i przygoda! Egzotyczna całkiem!.Tajlandia – ceny poza BangkokiemPamiętaj jednak, że ceny poza Bangkokiem znacznie różnią się od tych podanych powyżej. Na prowincji jest średnio o połę taniej, na wyspach zaś nawet 2 razy drożej. I tyczy się to wszystkiego, nawet cen w popularnej sieciówce sklepów Seven Eleven!.ZOBACZ TAKŻE: Tajlandia – atrakcje. Co warto w kraju Tysiąca Uśmiechów?
Budżet na podróż i koszt życia w Loei (Tajlandia) ile kosztuje podróż? Planują Państwo podróż w Loei? Z naszym narzędziem obliczą Państwo szybko i bezpłatnie budżet podróży. Dzięki naszym kompletnym i sprawdzonym informacjom poznają Państwo ceny lokalne i koszt życia w Loei w Tajlandii.
Wiele osób po odwiedzeniu tego azjatyckiego kraju zaczyna marzyć o zamieszkaniu w Tajlandii na stałe. Jak przeprowadzić się do Tajlandii? Nie jest trudno, ale to nie jest dobry pomysł. Tajlandia jest gościnnym krajem dopóki masz pieniądze, później zaczynają się problemy. Dla kogo przeprowadzka do Tajlandii będzie dobrym pomysłem: – osoby bogate – pracownicy międzynarodowych korporacji, wysyłani na kontrakt. – emeryci z oszczędnościami, które pozwalają na bezproblemowe utrzymanie się w Azji – młode osoby chcące spędzić określony czas w tym kraju, nauczając języka angielskiego – freelancerzy, którzy chcą pomieszkać w cieplejszym klimacie – osoby chcące poznać kraj i kulturę Azji Tajlandia to kraj do wydawania pieniędzy, a nie do zarabiania. Tajlandia jest rządzona przez elitę wojskową i wąską grupę oligarchów. To oni stanowią najbogatszą warstwę społeczną, posiadają władzę i pieniądze. Pilnują, by nikt niepowołany nie uszczknął nic z tego tortu. Prowadzenie dochodowego biznesu w Tajlandii nie jest łatwe dla Tajów, a co dopiero obcokrajowców. Obywatele zachodnich krajów chcący rozwijać biznes i bogacić się w Tajlandii są postrzegani jako zagrożenie dla Tajów – co ma korzenie w czasach kolonialnych. Bezpieczeństwo w Tajlandii Tajlandia jest jak kasyno Często Tajlandia jest porównywana do kasyna. Oferuje emocje, ekscytującą rozrywkę, zabawę i adrenalinę. Wszystko jest w porządku, jeżeli pojawiamy się w nim sporadycznie, jeżeli jesteśmy tam codziennie, to mamy problem. Kasyno ma przewagę nad grającymi i na dłuższą metę zawsze wygrywa. Tak samo jest z Tajlandią. Podobnie jak w kasynie z czasem poznamy też ciemną stronę Tajlandii, bez uśmiechów, kolorowych świateł i uprzejmości. Wielu osobom odwiedzającym Tajlandię przychodzi do głowy myśl o zainwestowaniu oszczędności w jakąś knajpkę lub bar i korzystaniu z życia, wśród palm i dyskretnego szumu morskich fal. Jak pokazują liczne historie kolejnych skuszonych perspektywą łatwego życia, w większości kończy się bankructwem, załamaniem nerwowym, a nawet próbami samobójczymi. Człowiek traci oszczędności całego życia, często nie mając gdzie wrócić. W Tajlandii żyje całkiem spora grupa bezdomnych z zagranicy, którzy żyją na skraju ubóstwa. Przeprowadzka do Tajlandii na stałe i życie z oszczędności, często ma wspólny dla większości obcokrajowców przebieg. Koszty życia w Tajlandii są niskie, ale to zależy na jakim poziomie chcemy funkcjonować. Dwupokojowe mieszkanie w apartamentowcu wynajmiesz za kilkaset złotych, ale klimatyzacja kosztuje. Tych dodatkowych opłat zwykle bywa więcej. Oszczędności topnieją, czas rozejrzeć się za jakąś praca dla obcokrajowca w Tajlandii, by spowolnić ubywanie pieniędzy i podreperować budżet. Niestety, jedyną pracą, którą możesz legalnie wykonywać jest nauczanie języka angielskiego. Nie masz co liczyć na wsparcie w państwowych instytucjach i urzędach, a wręcz robią Ci pod górkę. Dodatkowo jesteś na łasce urzędników imigracyjnych, którzy w każdej chwili mogą odmówić wydania lub przedłużenia wizy. Dla Tajów Twoje specjalistyczne wykształcenie i wyjątkowe umiejętności, są niewiele warte. Liczą się tylko Twoje pieniądze, gdy ich nie wydajesz jesteś dla nich bezwartościowy. Panuje też zasada, by nie wtajemniczać zbytnio obcokrajowców i nie mówić im prawdy. Nie dowiesz się o problemach ekonomicznych, biedzie, korupcji i zorganizowanej przestępczości. Stosuje ją praktycznie każdy, jeżeli rozmowa dotyczy Tajlandii to tylko jej jasnych stron. Rozmowy na temat korupcji, ubóstwa, przestępczości są zwykle szybko ucinane. Jest też powiedzenie, że „obcokrajowiec, który wie za dużo, to zły obcokrajowiec” Dzięki takiemu podejściu udaje się utrzymać wizerunek kraju szczęśliwego, radosnego, wręcz istnego raju na ziemi. Potwierdzają to rzesze turystów, którzy wrócili z dwutygodniowego pobytu w Tajlandii. Co spakować na wycieczkę do Tajlandii Tajlandia swoją pozycje budowała od wieków, oparła się zapędom kolonizatorów, zbudowała silną gospodarkę i zapewniła sobie wizerunek raju dla turystów. Jak to możliwe w kraju, gdzie co kilka lat ma miejsce przewrót polityczny, duża część społeczeństwa żyje w biedzie?
Podróżując bezpośrednio przed lub po najważniejszych festiwalach i wakacje w Tajlandii, takie jak Songkran i chińskiego Nowego Roku spowoduje loty i hotele są droższe. Potencjalne koszty w Tajlandii . Oto lista wspólnych wydatków na podróży w Tajlandii wraz z potencjalnym wpływem na budżet: Jedzenie: niska; Woda butelkowana: niska
Home Azja Tajlandia Koszty życia i wydatki w Tajlandii Jakie są koszty życia, ile trzeba przeznaczyć na opłaty i wydatki w Tajlandii. Jaki jest koszt kredytu hipotecznego, jakie są średnie zarobki Tajlandii i ile trzeba wydać na ubrania lub mieszkanie w centrum lub na obrzeżach miasta. Poniżej przeczytasz o wydatkach, opłatach, cenach wynajmu, ile trzeba zapłacić za odzież czy buty oraz o tym jakie są koszty życia w Tajlandii (Ostatnia aktualizacja: 5 dni temu) Wakacje i wycieczki w Tajlandii Waluta w Tajlandii: baht tajski (THB). Za 10 złotych dostaniesz 81,1 bahta tajskiego. Za 100 złotych dostaniesz 811 bahtów tajskich. A w drugę stronę: Za 10 bahtów tajskich dostaniesz 1,33 złotego. Zobacz także, jak zmieniły się ceny w poprzednich latach: Zmiany cen w poprzednich latach w Tajlandii Jakie różnią się ceny w miastach w Tajlandii? Jakie są ceny i koszty na wyspach należących do Tajlandii? Zobacz tu: Ceny na wyspach oraz w miastach w Tajlandii Ceny: Prowincja Phuket Ko Phi Phi Koh Lanta Ko Chang Phangan Ko Samui Bangkok Chiang Mai Chiang Rai Khon Kaen Prowincja Phuket Udon Thani Pattaya Pak Kret Rayong Ubon Ratchathani opłaty 280 zł (170 zł - 490 zł) 69% mniej niż w Polsce internet 88 zł (67 zł - 120 zł) o połowę więcej niż w Polsce spodnie jeansy 240 zł (67 zł - 400 zł) 22% mniej niż w Polsce zarobki średnio 2,4 tys. zł o połowę mniej niż w Polsce wynajem małego mieszkania w centrum 1,9 tys. zł (1 tys. zł - 3,3 tys. zł) 21% mniej niż w Polsce wynajem dużego mieszkania poza centrum 2,6 tys. zł (1,2 tys. zł - 5,3 tys. zł) 13% mniej niż w Polsce Koszty życia w Tajlandii: Bilet w jedną stronę (lokalny) 4 zł (31 THB) Karnet miesięczny (standardowa cena) 150 zł (1,2 tys. THB) Benzyna (1 litr) 5,7 zł (45 THB) Volkswagen Golf 90 KW (lub podobny nowy samochód) 160 tys. zł (1,2 mln THB) Apartament z jedną sypialnią w centrum miasta 1,9 tys. zł (15 tys. THB) Apartament (1 sypialnia) poza centrum 920 zł (7,2 tys. THB) Apartament z trzema sypialniami w centrum miasta 4,5 tys. zł (35 tys. THB) Apartament (3 sypialnie) poza centrum 2,6 tys. zł (20 tys. THB) Opłaty (prąd, ogrzewanie, woda, śmieci) na mieszkanie 85m2 280 zł (2,2 tys. THB) 1 minuta rozmowy w prepaid (na kartę) taryfa lokalna (bez zniżek) 0,22 zł (1,7 THB) Internet (60 Mbps lub więcej, nieograniczony limit danych, kabel/ADSL) 88 zł (680 THB) 1 para jeansów (Levis 501 lub podobne) 240 zł (1,9 tys. THB) 1 sukienka na lato w sklepach sieciowych (Zara, H&M,...) 130 zł (980 THB) 1 para butów do biegania Nike lub podobne 380 zł (3 tys. THB) 1 para męskich skórzanych butów 340 zł (2,6 tys. THB) Toyota Corolla 1,6l, 97kW Comfort (lub podobny nowy samochód) 110 tys. zł (880 tys. THB) Zerówki i przedszkola prywatne, miesięcznie na 1 dziecko 1,6 tys. zł (12 tys. THB) Cena za metr kwadratowy mieszkania w centrum miasta 14 tys. zł (110 tys. THB) Międzynarodowa Szkoła podstawowa, corocznie dla 1 dziecka 52 tys. zł (400 tys. THB) Cena za metr kwadratowy mieszkania poza centrum 7,3 tys. zł (57 tys. THB) Średnie miesięczne wynagrodzenie netto (po opodatkowaniu) 2,4 tys. zł (19 tys. THB) Kredyt hipoteczny coroczne raty w procentach Taxi rozpoczęcie kursu w normalnej taryfie 4,7 zł (36 THB) Taxi 1km (taryfa normalna) 4 zł (31 THB) Taxi 1 godzina oczekiwania (taryfa normalna) 20 zł (160 THB) source: & Zmiany cen w poprzednich latach w Tajlandii Metr Mieszkania W Centrum - zmiany cen w latach: 2010: 7,3 tys. zł(57 tys. THB), 2011: 7,5 tys. zł(58 tys. THB), 2012: 9,7 tys. zł(75 tys. THB), 2013: 13 tys. zł(98 tys. THB), 2014: 12 tys. zł(90 tys. THB), 2015: 12 tys. zł(95 tys. THB), 2016: 16 tys. zł(120 tys. THB), 2017: 16 tys. zł(120 tys. THB) i 2018: 17 tys. zł(130 tys. THB) Tajlandia zmiany cen: Cena za metr kwadratowy mieszkania w centrum miasta 2010-2018 Czy zarobki wzrosły w Tajlandii? Zobacz średnie wynagrodzenie w poprzednich latach: 2010: 870 zł(6,8 tys. THB), 2011: 2 tys. zł(16 tys. THB), 2012: 2 tys. zł(16 tys. THB), 2013: 2,3 tys. zł(18 tys. THB), 2014: 2,3 tys. zł(18 tys. THB), 2015: 2,3 tys. zł(18 tys. THB), 2016: 2,7 tys. zł(21 tys. THB), 2017: 2,7 tys. zł(21 tys. THB) i 2018: 2,8 tys. zł(22 tys. THB) Tajlandia zmiany cen: Średnie miesięczne wynagrodzenie netto (po opodatkowaniu) 2010-2018 Opłaty - zmiany cen w latach: 2010: 260 zł(2,1 tys. THB), 2011: 220 zł(1,7 tys. THB), 2012: 290 zł(2,3 tys. THB), 2013: 300 zł(2,3 tys. THB), 2014: 370 zł(2,9 tys. THB), 2015: 300 zł(2,4 tys. THB), 2016: 300 zł(2,4 tys. THB), 2017: 330 zł(2,6 tys. THB) i 2018: 330 zł(2,6 tys. THB) Tajlandia zmiany cen: Opłaty (prąd, ogrzewanie, woda, śmieci) na mieszkanie 85m2 2010-2018 Internet - zmiany cen w latach: 2010: 83 zł(640 THB), 2011: 89 zł(700 THB), 2012: 89 zł(690 THB), 2013: 87 zł(680 THB), 2014: 83 zł(650 THB), 2015: 84 zł(650 THB), 2016: 83 zł(650 THB), 2017: 91 zł(710 THB) i 2018: 99 zł(770 THB) Tajlandia zmiany cen: Internet (60 Mbps lub więcej, nieograniczony limit danych, kabel/ADSL) 2010-2018 Czy w ostatnich latach zmieniły się ceny w sklepach odzieżowych w Tajlandii? Na przykład, tak zmieniły się ceny dżinsowych spodni: 2010: 200 zł(1,6 tys. THB), 2011: 160 zł(1,3 tys. THB), 2012: 220 zł(1,7 tys. THB), 2013: 200 zł(1,6 tys. THB), 2014: 280 zł(2,2 tys. THB), 2015: 260 zł(2 tys. THB), 2016: 280 zł(2,2 tys. THB), 2017: 250 zł(2 tys. THB) i 2018: 240 zł(1,9 tys. THB) Tajlandia zmiany cen: 1 para jeansów (Levis 501 lub podobne) 2010-2018
W Tajlandii ceny mogą być znacznie niższe niż w innych krajach, co przyciąga wielu turystów i emigrantów. Jednak koszt życia zależy od różnych czynników, takich jak lokalizacja, styl życia i preferencje kulinarne. W tym artykule omówimy orientacyjny koszt miesięcznego utrzymania się w Tajlandii. Ceny jedzenia w Tajlandii
Koszt życia w Tajlandii, najprawdopodobniej niewielu będzie teraz niższy niż w Rosji. Kurs dolara do niego. Ale wszystko zależy od konkretnych ludzi i konkretnych potrzeb. Dlatego jeśli przyjeżdżasz tu, aby żyć długo, warto przeanalizować wszystkie wydatki w rodzinnym mieście i porównać ich szacunkowe wydatki w Tajlandii. Może się zdarzyć, że dla jednej osoby będzie to tańsze, a dla innej droższe. Dlatego odpowiedź na pytanie «Ile kosztuje życie w Tajlandii» nie może być jednoznaczny. Kilka liczb. W Moskwie wydajemy 30 000 rubli / miesiąc na jedzenie, kupując w supermarketach i nie odwiedzając kawiarni. Tutaj wydajemy 25 000 bahtów / miesiąc, podczas gdy jemy prawie codziennie w kawiarni i mocno opieramy się na owocach tropikalnych. Biorąc pod uwagę kurs stał się droższy, chociaż kilka lat temu koszty były identyczne. Kiedy czytasz, ile ludzie wydają w Tajlandii, zapytaj, ile wydali w swojej ojczyźnie. Treść artykułu 1 Koszt życia w Tajlandii Wynajem nieruchomości Komunikacja i Internet Ceny w Tajlandii za jedzenie Ceny wycieczek i rozrywki Transport w Tajlandii Ceny zakupów Ceny urządzeń i gadżetów Koszt lotu do Tajlandii Koszt wizy do Tajlandii Koszt wycieczek do Tajlandii 2) wnioski Koszt życia w Tajlandii Wynajem nieruchomości Wynajem mieszkania tutaj kosztuje mniej więcej tyle samo, co w Moskwie. Mały apartament lub dom z sypialnią i salonem będzie kosztował średnio 10 000-20000 bahtów / miesiąc. W zależności od powierzchni, liczby pokoi, mebli, powierzchni i czasu trwania wynajmu cena będzie się różnić. Porównywalny do odnushka na obrzeżach Moskwy. Niemniej jednak dom z małym terytorium i niedaleko morza wciąż wygląda, moim zdaniem, bardziej atrakcyjnie niż odnushka w Moskwie. Wskazówki dotyczące wynajem mieszkań Dałem już, o czym mówiłem, jak wynająć dom. Teraz o mieszkaniu komunalnym. Koszt wody jest bardzo mały, około 300-500 bahtów. Woda niegazowana może być początkowo wliczona w cenę wynajmu. Energia elektryczna jest znacznie droższa niż w Rosji, 4-10 bahtów za kW. Jeśli nie użyjesz klimatyzacji i kuchenki elektrycznej (zwykle gazowej), wyjdzie około 500 bahtów. Jeśli klimatyzator jest stale włączony, miesięcznie będzie to od 1500 do 3000 bahtów. Mieszkanie do wynajęcia. Koszt niedrogich pensjonatów wynosi zwykle 500-800 bahtów dziennie. Lepsze hotele kosztują 1000-1500 bahtów, a za 2000-3000 bahtów można już wynająć całkiem niezły pokój w przyzwoitym kurorcie. Możesz natychmiast dowiedzieć się o cenach hoteli we wszystkich istniejących systemach rezerwacji korzystających z usługi Roonguru. Bardzo przydatna rzecz, jak zwykła rezerwacja’a to nie wystarczy, nie jest to podstawowe w Azji. Ile kosztuje życie w Tajlandii Komunikacja i Internet Internet mobilny 4G / 3G kosztuje 300-800 bahtów miesięcznie, w zależności od pakietu ruchu. Za 300 bahtów dostaniesz 3 GB ruchu, za 800-12 GB. Przeczytaj moje posty na temat operatorów komórkowych Dtac lub Ais, są wszystkie taryfy. Łączność komórkowa jest porównywalna cenowo z Moskwą, około 1-2 bahtów / minutę. Tylko za pierwszym razem, gdy możesz obejść się bez telefonu, nie ma do kogo zadzwonić. Wi-Fi jest dostępne w każdym hotelu i jest bezpłatne. Podczas wynajmu mieszkania lub domu cena jest czasem wliczona w cenę Internetu, ale częściej trzeba za to zapłacić około 500 bahtów miesięcznie. Prędkość wyniesie 5-10 megabitów. Ceny w Tajlandii za jedzenie W tajskie supermarkety ceny żywności są mniej więcej takie same jak nasze w Moskwie. Coś tańszego, coś droższego. Porównaj z takimi sklepami jak Dixie, Crossroads. Jednocześnie wybór znanych produktów nie jest bardzo duży. Nie ma płatków zbożowych (kasza gryczana, proso, jęczmień) i produktów z kwaśnego mleka (śmietana, twaróg), standardowych słodyczy do herbaty (suszenie, pierniki). Lub, jeśli te produkty są (znajdują się w niektórych supermarketach), to kosztują przyzwoicie, ponieważ są importowane. Na przykład ser kosztuje średnio 500–800 bahtów / kg. Czekolada jest również droga - płytka 100 bahtów, chleb chlebowy 50-100 bahtów. Pisałem osobno, jak znaleźć zwykłe jedzenie. Ceny na rynek tajski niższe niż w sezonie letnim. Oczywiście mówimy o owocach tropikalnych, takich jak mango, mangostan, rambutany, pomelo, banany itp. Niektóre wiśnie są sprzedawane tylko w supermarketach i stoją jak samolot (import). Ogólnie osobiście podoba mi się jakość owoców i warzyw. Ogólnie rzecz biorąc, tutaj jest prawdziwy owocowy raj. Na przykład mango w sezonie kosztuje około 30 bahtów za 1 kg, a poza sezonem około 100 bahtów. Należy pamiętać, że mango, które jest sprzedawane w Rosji i nie leży obok żółtego Thai, nie można opisać różnicy, powinieneś spróbować. Ceny w kawiarnie kilka razy niższy niż w Moskwie (jeśli mówimy o duru brzusznego i prostym jedzeniu). Dlatego cudzoziemcy wolą w nich jeść. Europejskie jedzenie jest droższe niż tajskie. Z reguły porcja ryżu lub makaronu z czymś kosztuje około 30-80 bahtów. Tajska sałatka z zielonej papai, som tam - od 35 bahtów, zupa tom yam - od 60 bahtów, naturalna kawa - od 40 bahtów. Małe placki, pączki i ciasta - 5-15 bahtów za drobiazg. Europejskie danie lub coś bardziej skomplikowanego - około 150-200 bahtów i więcej. Jeśli chodzi o ceny żywności w Tajlandii, należy pamiętać, że jeśli lubisz tajską kuchnię, wszystko jest natychmiast uproszczone i tańsze, zarówno w kawiarniach, jak i podczas zakupów w supermarketach. A jeśli nie jesteś fanem tajskiego jedzenia, będziesz musiał gotować w domu. Tajskie menu w prostej kawiarni w Chiang Mai Ceny wycieczek i rozrywki Ceny wycieczek po Tajlandii zaczynają się od 250-300 bahtów za zwykły transfer do zoo lub na plażę iz powrotem, poważniej, z przewodnikiem - od 600 bahtów. Wycieczki na 1-2 dni kosztują od 1500-2500 bahtów i więcej, w zależności od programu. Również wycieczki na wyspy, wycieczki statkiem, których koszt zaczyna się od 1500 bahtów. Wynajmij motorówkę (motorówkę) z kierowcą - od 3000 bahtów dziennie za małą łódkę do 6000 za dużą. Prowadź skutery wodne - od 250 bahtów w 10 minut. Ceny za wizyty w parkach wodnych w Tajlandii zaczynają się od około 1200 bahtów. Wejście do muzeów zależy od popularności tego miejsca, od kilkudziesięciu bahtów za atrakcje na prowincji do 300-500 bahtów dla znanych obcokrajowców i miejsc do odwiedzenia. Wejście na terytorium parku narodowego wynosi zwykle 100-200 bahtów. Transport w Tajlandii Taksówki są bardzo tanie, jeśli chodzi o Bangkok taxi, a w kurortach ceny się psują. Na przykład z lotniska w Bangkoku do centrum miasta - 400 bahtów (40 minut), a od lotniska w Phuket na plażę - 800-1000 bahtów, choć podróż zajmuje 30 minut. Oznacza to, że ceny w Moskwie są wyższe, jeśli nie wyższe. Metro kosztuje mniej więcej tyle samo, co w Rosji, a opłata zależy od liczby stacji. Autobusy miejskie są powszechne tylko w Bangkoku i kosztują ani grosza. W kurortach są one mniej popularne i są bardziej popularne tuk-tuks lub songteo (takie jak minibusy). Podróż na tuk-tuku na krótkim dystansie 100-300 bahtów, na songteo 20-50 bahtów. Pociągi tajskie znacznie tańsze niż koleje rosyjskie. I istnieje wybór, aby przejść dość tanio w powozie siedzącym lub w pozycji leżącej i z klimatyzacją. Na przykład bilet z Bangkoku do Chiang Mai (800 km) z klimatyzowanym zarezerwowanym miejscem kosztuje 800 bahtów, a miejsce siedzące bez niego kosztuje 300 bahtów. Autobusy międzymiastowe kosztują nieco taniej niż pociągi i są również klimatyzowane. Przeprowadzka Bangkok-Phuket (850 km) kosztuje 800-1000 bahtów, w zależności od klasy. Wszystkie autobusy dalekobieżne są nowoczesne i wygodne. Loty krajowe nie są porównywalne z naszymi, ponieważ w Rosji nie ma tanich linii lotniczych. Czasami taniej jest polecieć do Europy niż do jakiegokolwiek Nowosybirska. Bilet lotniczy Bangkok-Phuket (700 km w linii prostej) kosztuje 1500-2000 bahtów (polecam kupowanie biletów przez i regularnie korzystamy z nich sami). Jeśli mówimy o ruchach własnym transportem, możemy usuń motobike. Czynsz wyniesie około 3000–4000 bahtów miesięcznie lub około 200–300 bahtów dziennie, jeśli zostanie pobrany na krótki okres. Benzyna kosztuje około 30 bahtów za 1 litr. Cena zakupu nowego roweru wynosi 40-60 tysięcy bahtów (nieprzerwany), a używany można kupić w dobrym stanie za 20 000 bahtów. Nie zapominaj również, że można go sprzedać po zimowaniu i nie za dużo mniej pieniędzy. Samochody tutaj są głównie japońskie. Używane kopie są sprzedawane po cenach wyższych niż Moskwa, kursie dolara i tak dalej, ale jednocześnie ich stan jest kilkakrotnie lepszy. Klimat jest dobry i nie zgromadzono ich w Rosji. Jeśli mieszkasz od sześciu miesięcy do roku, lepiej jest kupić samochód, w przeciwnym razie lepiej wynajmować co miesiąc. Czynsz wyniesie 800-1200 bahtów / dzień za zwykłego sedana klasy ekonomicznej lub około 15 000 bahtów / miesiąc. Koszt Honda Civic Ceny zakupów Codzienne ubrania i buty są tańsze niż nasze, ale też nie trwają długo. Na przykład buty takie jak gumowy klaps kosztują średnio 100-200 bahtów, letnie sandały 200-400 bahtów, koszula 100-150 bahtów, bluza 300-500 bahtów. Posiadamy również sklepy o podobnych cenach, ale tutaj takie ceny w każdym supermarkecie. Markowe ubrania i buty są droższe niż w Rosji, więc osobiście nie kupuję ich tutaj. Po pierwsze, to po prostu nie ma sensu, a po drugie, w domu wiem, gdzie jest sklep. Biorąc pod uwagę, że markowe rzeczy trwają długo, zimą rzadko trzeba pakować coś takiego. Ile kosztuje odzież w Tajlandii Ceny urządzeń i gadżetów Porównaj ceny aparatów, iPadów, telefonów, dysków twardych, laptopów. Nie mogę powiedzieć, że ceny mi się podobały. Jeśli kupisz szare towary w Moskwie, będzie taniej, tylko będzie co najmniej pewna gwarancja ze sklepu internetowego, jeśli kupisz w Tajlandii, wtedy będziesz musiał wrócić do niego w celu naprawy. Jeśli kupisz sprzęt AGD w Moskwie od oficjalnych dystrybutorów, wówczas cena pod względem będzie podobna do tajskiej, czasami w Tajlandii jest tańsza. Tutaj oczywiście musisz spojrzeć na szczegóły. Ale generalnie nie widzę powodu, aby kupować gadżety w Tajlandii. Technologia Apple (iPad, iPhone, Macbook) jest o 10-15% tańsza w języku tajskim niż w oficjalnych moskiewskich sklepach Apple. Wspaniale, że gwarancja na komputery Mac obowiązuje na całym świecie, lepiej zabrać inne urządzenia w Rosji. Technologia Grey Apple w Moskwie będzie tańsza niż w sklepie tajskim. Koszt telefonów w Tajlandii jest mniej więcej taki sam lub droższy, jeśli mówimy o znanych markach, ale produkty lokalne lub chińskie można kupić taniej. Chociaż chiński lepiej jest natychmiast podjąć na Aliexpress (jak zaoszczędzić na Ali do 11%). Przypominam również, że to tylko technologia, którą możesz VAT w wysokości 7% na lotnisku, obniżając w ten sposób cenę zakupu. Koszt lotu do Tajlandii Koszt lotu do Tajlandii jest różny i zależy od wielu parametrów. Najlepszą opcją jest zakup biletu z wyprzedzeniem, na kilka miesięcy przed podróżą. Bilet w jedną stronę będzie droższy niż w przypadku zakupu go z drugą stroną. Loty bezpośrednie są droższe niż loty z transferem. Leciałem wielokrotnie do Tajlandii i za różne koszty. Średnio bilet w jedną stronę kosztuje od 18 tysięcy rubli, bilet w obie strony od 25 tysięcy rubli. Możesz również kupić bilety czarterowe w ostatniej chwili, mogą one być dość niedrogie, ale musisz monitorować ich wygląd. O biletach lotniczych napisałem szczegółowo w tych dwóch postach: Jak latać tanio do Tajlandii i Ile kosztuje bilet do Tai. Koszt wizy do Tajlandii Nie wolno nam zapominać o takich wydatkach jak wiza lub rana wizowa. Tak, jeśli przyjedziesz na kilka tygodni, nie musisz wydawać nic więcej, ponieważ do 30 dni nie potrzebujesz wizy tajlandzkiej dla obywateli Rosji, a po prostu umieszczasz pieczęć w paszporcie na lotnisku. Jeśli jednak chcesz zostać dłużej niż miesiąc, musisz przedłużyć pieczęć o 7 dni o 1800 bahtów lub udać się do sąsiedniego kraju (najczęściej Laosu) i zrobić tam tajską wizę jednorazowego wjazdu na 3 miesiące. Cała ta podróż będzie kosztować nie mniej niż 4000-5000 bahtów. Więcej informacji o systemie wizowym, znaczkach, posiadaczach wiz - Wszystko o wizie do Tajlandii. Koszt wycieczek do Tajlandii Oczywiste jest, że wyjazdy do Tajlandii są bardzo różne. W sezonie - droższe, poza sezonem ceny spadają. Koszt zależy również od liczby dni, hotelu, ośrodka, rodzaju wyżywienia i zakwaterowania. Kupony last minute również nie zostały anulowane. Najtańszym kurortem w Tajlandii jest Pattaya, cotygodniowe wycieczki zaczynają się od około 350 USD (bez posiłków lub tylko śniadania). Cotygodniowa wycieczka do Phuket będzie kosztować znacznie więcej - od 650 USD tygodniowo wycieczki do Samui są zwykle jeszcze droższe, od 850 USD. Ogólnie rzecz biorąc, dobre cotygodniowe wycieczki do Tajlandii zaczynają się od 1000-1 200 USD tygodniowo na osobę. Jeśli wybierasz się na wakacje na tydzień lub dwa, wtedy zakup wycieczki jest bardziej opłacalny, najtańszy kosztuje prawie w cenie biletów lotniczych w obie strony. wnioski Po kryzysie w Rosji i z powodu kursu dolara tajlandzkiego cena tajlandzka znacznie wzrosła, trend zimowania zwolnił. Przy podobnym stylu życia albo będzie albo droższy. Rzeczywiście, teraz nie ma sensu chodzić tutaj, aby zaoszczędzić pieniądze; w Rosji łatwiej jest zmienić bieg na niższy. Chociaż wszystkie zalety Tajlandii nie zniknęły, a dla tych, którzy początkowo nie oszczędzali na wszystkim, nadal jest dobrze. Niemniej jednak możesz zaoszczędzić, jeśli masz taki cel. Tajlandia na to pozwala. Istnieje budżetowe mieszkanie i niedrogie kawiarnie ... Możesz chodzić i szukać tego, co jest bardziej odpowiednie dla ceny. Szczególnie zauważalna redukcja kosztów w przypadku pobytów długoterminowych. Na przykład koszty zimowych ubrań i butów znikają, możesz poruszać się przez cały rok na rowerze lub rowerze zamiast samochodu. Zamiast kawiarni z europejskim jedzeniem możesz gotować w domu. Wynajem długoterminowy będzie tańszy niż 1-2 miesiące. Powiedz mi, dlaczego szybował? Cóż, wszyscy decydują, czy musi iść do Tai, czy nie.. Osobiście wydaje mi się, że możesz dostać znacznie więcej za te same lub nawet więcej pieniędzy niż zimą w Rosji: wieczne lato, morze na wyciągnięcie ręki, owoce tropikalne, relaksująca atmosfera i pozytywna lokalna populacja. Szczerze mówiąc, możesz za to dodatkowo zapłacić. Ilu nie szukałem alternatywy dla Tyu, nie mogłem znaleźć. W końcu ci, którzy mają dochody rubla, stali się drożsi z powodu kursu absolutnie wszędzie. Pozostaje tylko zaakceptować to i żyć dalej. Cóż, albo stworzyć dla siebie dochód w dolarach 🙂 Ogólnie rzecz biorąc, nikt nie zadaje sobie trudu, aby przejść przez 1-3 miesiące, a nie przez sześć miesięcy, jak wcześniej. Dawno, dawno temu wszystko dla nas dwojga zajmowało około 30 000 bahtów miesięcznie dla dwóch (spędzać w Phuket) Ale kiedy przybyli z dzieckiem i potrzebowaliśmy komfortu, wydatki wzrosły (wydatki na Samui). Jeśli wybierasz się na wakacje, przeczytaj post - Ile zabrać pieniądze do Tajlandii na wakacje. Około 50-100 USD dziennie na osobę powinno wystarczyć na niedrogie wakacje. Podobne artykuły
- Οσաщиղիрελ ю
- Խпነдр ጳтθφխвсዪ
- Уኤиδ уրօ цадеሟορиκխ
- Թ ևйօ дեሉ
- Κоξυжусвիк ուщеቱи иյафеվ
- Се ቡሐኽдютвичи иልጳղቶф γ
- И вуρኔщиг θгубе свኜփድфоц
8nUaCW. o333r0lm3u.pages.dev/382o333r0lm3u.pages.dev/248o333r0lm3u.pages.dev/331o333r0lm3u.pages.dev/73o333r0lm3u.pages.dev/392o333r0lm3u.pages.dev/12o333r0lm3u.pages.dev/397o333r0lm3u.pages.dev/241o333r0lm3u.pages.dev/48
koszty życia w tajlandii